Japonia
potrafi być zwodnicza. To i wiele innych rzeczy charakterystycznych
dla Kraju Kwitnącej Wiśni bardzo dobrze widać w sushi. Często
sushi które wygląda na bardzo skomplikowane jest stosunkowo
łatwe do zrobienia, gdy tylko pozna się odpowiednią metodę, a
sushi bardzo proste wymagają wiele praktyki, by zrobić je naprawdę
dobrze. Idealnym przykładem tej złudnej prostoty są nigiri i
hosomaki. Dziś zajmiemy się tymi drugimi.
Kolorowe,
spore i wieloskładnikowe kalifornia maki wychodzą praktycznie
każdemu już po paru próbach. Dla odmiany cienkie hosomaki,
z tylko jednym składnikiem, sprawiają początkującym sporo
trudności. Nawet doświadczeni szefowie sushi mają z nimi nieraz
problemy. Piszę to całkiem poważnie, bo już parę razy mi się
zdarzyło oglądać zdjęcia menu przed barami sushi i widzieć tam
koślawe, wyraźnie rozklejające się hosomaki, z wypełnieniem
przylegającym do glona, a nie otoczonym przez ryż.
Dlaczego
tak się dzieje?
Hosomaki
są trudne właśnie dlatego, ponieważ są takie proste. Pokazują
one każde potknięcie kucharza: nierówno rozłożony ryż,
źle położony składnik, lekko krzywe krojenie – każdy błąd
widać jak na dłoni.
Na co zwracamy
uwagę:
- ryż musi być
rozłożony równomiernie, żadnych górek na środku
rolki, wypełnione brzegi
- miejsca, gdzie
brakuje ryżu będą wyczuwalne po zwinięciu, jako lekko puste.
Jeden z kucharzy określił to jako „dziury po kulach”
- ryż rozkładamy
cienką warstwą, zostawiając margines o szerokości palca u góry
glona
- składnik lepiej
dać odrobię cieńszy, ale mieć pewność, że rolka się zamknie
- przy zwijaniu
rolki ryż powinien się zetknąć z ryżem, zamykając w całości
składnik
Jak to wygląda w
praktyce:
Przygotowujemy składniki.
Oprócz połówki arkusza nori, ok 70-80g ugotowanego ryżu, przyda się też prażony sezam i majonez.
Wypełnienie będzie nietypowe: mango, kampyo (marynowana skóra tykwy - gatunek dyni) i mięta:
1. Rozkładanie ryżu wg opisanych wyżej zasad:
2. Dodajemy majonez, sezam i posiekaną miętę.
3. Układamy składniki na środku.
4. Złożenie (zdjęcie "do góry nogami") - składnik pozostaje w centrum, przytrzymywany palcami na całej długości rolki.
5. Zlepienie (zdjęcie "do góry nogami") - ryż łączy się z ryżem. Możemy zwilżyć margines wodą, by się skleił.
6. Gotowa rolka.
7. Krojenie: najpierw na pół, a potem na trzy części. W sumie otrzymujemy sześć kawałków równej długości.
Efekt końcowy:
Jako dodatek dwa
zdjęcia z krojenia mango:
Najpierw wykrawamy ćwiartkę, starając się ją odciąć od pestki. Potem można już kroić plastry.
Plaster o grubości 1cm, przerobiony na składniki do sushi: skórkę wyrzucamy, ścinki zjadamy, a reszta ląduje w maki.
P.S. Wpis wyszedł długi, ale tak jak ostrzegałem: hosomaki to jedna z najtrudniejszych rolek.
P.S.2 Brakująca notka lingwistyczna:
Hosoi (cienki) + maki (zawijać) = cienka rolka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz