Japoński chrzan wasabi w slangu używanym w japońskich barach sushi określa się słowem "namida", czyli "łza". Powodów chyba nie trzeba tłumaczyć.
Za to sam termin "wasabi" określa zwieńczenie nigiri, poprawiające wygląd i smak. Tym właśnie zajmiemy się w dzisiejszym wpisie. Wcześniej pozwolę sobie jednak na chwilę lingwistycznej niepewności, ponieważ nie wiem, czy używam tego słowa poprawnie. Japońskie bary sushi to dość hermetyczne środowisko, a ich slang nie doczekał się oficjalnego opracowania, a przynajmniej nie takiego, do którego mógłbym dotrzeć. Podstawowe terminy takie jak namida, murasaki, czy gari (wasabi/sos sojowy/imbir marynowany) są wyjaśnione w wielu miejscach, ale to przecież nie jedyne, jakich się używa. Zwieńczenie nigiri nazywam "wasabi" za moim nauczycielem, kto wie, może niesłusznie? Ale ułatwia mi to pracę i komunikację w kuchni ;)
Planując zakupy warto rozważyć jakie sushi będziemy robić i zastanowić się, czy któreś nigiri zyskają na małym dodatku.
Na zdjęciu dałem kilka z bardziej popularnych:
Mayo - tutaj majonez japoński, ale można używać lokalnych, jeśli tylko nam smakują
Sanshō - zmielony pieprz kwiatowy
Wasabi - chrzan japoński
Kremowy serek i szczypior
Nori - pocięte w cienkie paseczki - szybko tracą chrupkość więc należy posypać nimi nigiri tuż przed zjedzeniem
To jednak nie wyczerpuje listy i z powodzeniem można używać startego imbiru (np. na makrelę), dymki, prażonego sezamu, odrobiny pasty miso, słodkich sosów (tsume - głównie na węgorza i ośmiornicę). Warto też samemu eksperymentować. Na przykład smak gravadlax dużo zyskuje po udekorowaniu nigiri świeżym koperkiem i ósemką cienkiego plastra cytryny.
Do podanych wcześniej wasabi dobrałem nigiri:
Surimi z mayo
Awokado z mayo i sanshō
Hotategai (małża św. Jakuba) z wasabi (namida wasabi :) )
Kunseisake (łosoś wędzony) z serkiem i szczypiorkiem
Tuńczyk posypany niteczkami nori
Efekt wygląda tak:
Chyba warto włożyć w przygotowania trochę więcej pracy?
oj tak robiąc domowe sushi trzeba pamiętać o tych wszystkich produktach. Najlepiej iść wtedy na zakupy z listą zakupów.
OdpowiedzUsuń