piątek, 4 kwietnia 2014

Hotategai, czyli małża św. Jakuba

Małże te można spotkać praktycznie całym świecie, a istnieje ich ok. trzystu gatunków.  Składają się głównie z dużego, silnego mięśnia (pośrodku muszli) i pomarańczowego "języka", czyli jadalnej ikry. Całość jest zamknięta w przepięknie wyglądającej muszli.

(zdjęcie z wikipedii)

Warto wspomnieć nie tylko o ich zapadającym w pamięć smaku, ale też o wpływie na naszą kulturę. Muszlę przegrzebków możemy oglądać na obrazach przedstawiających narodziny Venus, albo Afrodytę, która jechała przez morze na muszli ciągniętej przez koniki morskie. Był to więc, kojarzący się ze starożytnymi boginiami, symbol piękna i płodności.

W średniowieczu symbol ten przejęło chrześcijaństwo. Istnieje kilka mitów, dlaczego kaplica św. Jakuba w Santiago de Compostela (w hiszpańskiej Galicji) została przyozdobiona wizerunkiem muszli - tym razem zewnętrzną częścią, a nie wnętrzem, jak przy dawnych boginiach. Dość powiedzieć, że przez całe średniowiecze był to niezwykle często wybierany kierunek pielgrzymek, a wędrujący tam ludzie często brali na pamiątkę muszlę znad morza. Stało się to tak popularne, że małże św. Jakuba najpierw stały się znakiem rozpoznawczym tej jednej wędrówki, a potem pielgrzymowania w ogóle.

Te małże znane są pod wieloma nazwami: z angielskiego scallop, po francusku coquille St. Jacques, a w Polsce przegrzebek, lub małża świętego Jakuba. 

(zdjęcie z wikipedii)

Najłatwiej jest kupić mrożone przegrzebki i te na początek polecam. Należy je rozmrażać powoli, albo przez noc w lodówce, albo na zewnątrz, przez ok. dwie godziny. Zużyć krótko potem.

Podaje się je grillowane, smażone na oliwie, duszone i na wiele innych sposobów, w tym na surowo. Cechą charakterystyczną jest bardzo krótki czas obróbki cieplnej. Dzięki temu udaje się zachować ich soczystość i unikalną, delikatną fakturę. Muszle często są zachowywane i używane potem jako talerzyk na ugotowanego małża.

W Japonii mówi się na nie hotategai i stanowią one przysmak w sushi. Tym się właśnie teraz zajmiemy. 

Na początek rozmrażamy hotate:


Przekrawamy na pół, poziomo (na tym zdjęciu hotate leży na boku).


Półplaster przekrawamy znów, równolegle do podłoża, ale nie docinając do końca. Należy zostawić ok 0,5cm


Przygotowane tak tane otwieramy i kładziemy na przygotowaną na nigiri kulkę ryżu (kształt hakogata), tak jak na zdjeciu:
W ramach ozdoby i dla smaku, warto położyć na wierzch małą kuleczkę wasabi.


Hotategai mają bardzo delikatny smak, więc odradzam doprawianie ich sosem sojowym.
Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz