W Japonii czymś powszechnym jest zapożyczanie słów z innych języków. Dobrym przykładem jest "ikura", pochodząca od rosyjskiego "ikra" (икра). W japońskiej kuchni określa się tak ikrę łososia. Jest ona podawana na ryżu (ikuradon), w sushi, służy też jako ozdoba dań, albo dodatek do potraw w których główne miejsce zajmuje mięso łososia. Charakteryzuje się ciekawym słono-rybnym smakiem.
W sklepach i barach sushi czasami można spotkać dwa różne typy ikry, które wyglądają niemal tak samo, a różnią się wielkością. Mniejsza, to ikra pstrąga morskiego, a większa - łososia.
Ikura w sklepach jest sprzedawana świeża w małych słoiczkach, albo mrożona w kilogramowych opakowaniach (w hurcie).
W sushi najczęściej potykamy ikurę w gunkanach, ponieważ jest typowym przykładem składnika zbyt sypkiego by nadawał się na nigiri, albo do maki.
Do przyozdobienia użyłem posiekanego szczypiorku i czarnego, uprażonego sezamu. Każdy gunkan dostał też dekoracyjny ogonek, który jest bardzo prosty do wykonania.
Po skrojeniu ogórka na wypełnienie do maki zazwyczaj zostaje nam taka końcówka:
Odkładamy ją na bok, a potem wykorzystujemy do zrobienia dekoracji.
1. Kroimy ogórek na ok centymetrowe plastry.
2. Odcinamy trzy kawałki, jak na zdjęciu.
3. Wykonujemy kilka nacięć, uważając by nie przeciąć końcówki, która to wszystko łączy.
4. Delikatnie naciskamy, by całość rozłożyła się w efektowny "ogon".
To tyle na dziś i niech wasze posiłki będą smaczne i ładne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz